sobota, 29 marca 2014

Wiosna przyszła ... luźne rozważania zanim pójdę na działkę.

Nic odkrywczego to nie jest, bo każdy kto wczoraj lub dziś spacerował na świeżym powietrzu odczuł to z całą pewnością. Mnie najbardziej w tym cieszy fakt, że mogę powiedzieć z pełnym przekonaniem, że właśnie w pełni rozpocząłem sezon działkowy i od teraz każdą weekendową wolną chwilę będę spędzał na swoim RODOS-ie (Rodzinne Ogródki Działkowe Otoczone Siatką), relaksując się przy "zimnym napoju" z gazetką czy książeczką w ręku. Zrobi tak zapewne również wielu "internetowych numizmatyków", którzy po zimowym letargu odejdą od forów numizmatycznych i odetchną świeżym powietrzem. Może warto zrobić sobie taką przerwę i wyjąć na podwórko, wtedy łatwiej spojrzeć na wiele dotychczasowych spraw z nowej świeższej perspektywy.

Ostatnie dni na forach numizmatycznych to zacięta debata dot. nadchodzących emisji NBP. Dwa główne tematy podejmowane na łamach forów to:

1) dyskusje na temat ceny emisyjnej i rynkowej srebrnej kilogramowej monety emitowanej z okazji kanonizacji Papieża Jana Pawła II - dlaczego taka droga, tu na Allegro wzrosła ale nie ... tu ktoś wystawił taniej ... dziś chyba widać regres ... ale to chwilowe. Przecież tego typu dyskusje to nic innego jak tylko sztuczne napędzanie rynku - spekulacyjne pompowanie ceny do anormalnych kwot, żeby potem miała z czego spadać. 

2) dyskusje dotyczące nowych obiegówek 1, 2 i 5 groszy - od kilkunastu dni trwa obława na znajdujące się rzekomo od 3 marca w powszechnym obiegu groszówki z nowymi angielskimi awersami. To trochę jak polowanie na pumę czy innego dużego kota, który kilka lat temu był rzekomo widziany w kilku miejscach w Polsce. Takie polskie Yeti, wszyscy słyszeli, ale nikt nie widział.

W nawale tych i innych informacji, niewiele osób miało chyba okazję zapoznać się z bardzo ciekawym, ale jednocześnie bardzo smutnym wpisem na Cafe Allegro. Gumer w wątku "Dziś umarła białostocka numizmatyka" na przykładzie jednego ze zdarzeń w Białymstoku zaprezentował jak dziś wygląda i do czego sprowadza się numizmatyka - w tym miejscu wypadałoby stwierdzić, że pojęcie "numizmatyka" nieco się już chyba zdewaluowało na rzecz pojęcia "zbieractwo". Zachęcam naprawdę do zapoznania się z tym wątkiem.

Ja owszem nie jestem nie wiadomo jakim numizmatykiem - nie zajmuję się nią bowiem w sposób naukowy, a bardziej popularnonaukowy. Staram się pokazywać, że numizmatyka / interesowanie się monetami / szeroko pojęte kolekcjonerstwo może być interesujące i ciekawe. Dla wielu cały czas stereotyp numizmatyka to starszy pan, który z lupką ogląda monety wciśnięte do klasera. BZDURA !!! Przez kilka lat poznałem wiele osób, o których mogę powiedzieć z pełną powagą, że są numizmatykami w pełnym tego słowa znaczeniu. W wielu przypadkach byli i są to stosunkowo młodzi ludzie, którzy na pierwszy rzut oka nie wyglądali jak rasowi numizmatycy. To doskonały przykład tego, że nie nie szata zdobi człowieka.

Dla wielu "numizmatyka" kończy się na zakupie monety, skatalogowaniu go i schowaniu do klasera. Dla mnie zakup waloru numizmatycznego (wbrew pozorom nie robię tego często ze względu na pewne ograniczenia finansowe) to dopiero początek drogi. Wbrew pozorom moneta to dla mnie przyczynek do szerszego spojrzenia na okoliczności jej wybicia, sytuację polityczną i historyczną panującą w okresie jej emisji czy w końcu osoby historycznie związane z daną emisją. W kręgu moich zainteresowań numizmatycznych jest przede wszystkim mennictwo XIX-wiecznego Królestwa Kongresowego, ze wszystkimi zależnościami od Rosji, okolicznościami wybicia konkretnych emisji (np. szersze spojrzenie na Powstanie Listopadowe etc.). Oczywiście dogłębne poznanie tematu wymaga poświęcenia i czasu, ale dopiero szersze spojrzenie na dany temat pozwala lepiej zrozumieć okoliczności emisji takiej a nie innej monety. Poza tym odbiór waloru numizmatycznego po zbadaniu tła historycznego, pozwala na w pełni profesjonalne spojrzenie na dany eksponat. 

Przyszła wiosna, zrobiło się ciepło - zachęcam zatem do odejścia przynajmniej na jakiś czas od komputera, wzięcia do ręki gazety czy książki, próby szerszego i bardziej świeżego spojrzenia na niektóre tematy.

Mam również nadzieję, że podczas tej pięknej wiosennej pogody wiele osób naładuje akumulatory i ze świeżością oraz nowymi pomysłami wróci do tematu popularyzacji numizmatyki i tchnięcia w nią nowego młodego ducha XXI wieku. 

ps. dostałem już kilka maili dot. tego, że wpisy na tym forum są miałkie i nic nie wnoszące. Być może tak jest, każdy może mieć swoje zdanie, ale blog rządzi się swoimi prawami i czytanie go jest absolutnie dobrowolną sprawą. Nie jest jednak tak, że to co wyjdzie spod mojego pióra (wróć klawiatury) jest tylko i wyłącznie miałkie - w prosty sposób bowiem staram się zwrócić uwagę na ważne tematy i problemy współczesnej numizmatyki (ważne jest dla mnie to, żeby moje wpisy sprowokowały do szerszej dyskusji, z której może wyjść coś bardziej konstruktywnego) - a zdarzy mi się zarówno na łamach bloga jak i innych portali czy periodyków popełnić od czasu do czasu  lepszy tekst popularnonaukowy. 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz