Dzisiejszy wpis będzie z kategorii
polityczno-numizmatycznych. Nie bez powodu publikuję go właśnie dziś,
czyli 25 marca. Dziś przypada bowiem Dzień Niepodległości Białorusi
obchodzony przez tamtejszą opozycję wierną fladze biało-czerwono-białej,
która jest symbolem Białorusi wolnej od reżimu Łukaszenki. Krótka historia
rubla białoruskiego jest moim małym hołdem, znakiem pamięci i solidarności z
Narodem Białoruskim, który walczy nie tylko z reżimem, ale przede wszystkim walczy
o swoją tożsamość narodową; język, kulturę, tradycję i historię. Ci, którzy
będą śledzili mojego bloga dość często będą mieli okazję spotkać się z
odwołaniami do szeroko pojętej tematyki wschodniej. Obok numizmatyki, kraje
Europy Wschodniej są moim "konikiem" - interesuje mnie zarówno
historia XX wieku, geopolityka, kultura - szczególne miejsce w tym zajmuje
właśnie Białoruś. Жыве Беларусь!
Wszyscy, którzy śledzą na bieżąco i interesują się
tematyką Białorusi, wiedzą że w tym kraju obchodzi się 2 święta odzyskania
niepodległości. Pierwsze do roku 1996 obchodzone było 27 lipca dla
upamiętnienia ogłoszenia przez Sąd Najwyższy Białorusi 27 lipca 1990 roku
niepodległości od Związku Radzieckiego. W przeprowadzonym w 1996 roku
referendum większość społeczeństwa opowiedziała się za przeniesieniem święta z
27 na 3 lipca, czyli dzień wyzwolenia Białorusi przez Armię Czerwoną.
Obchodzone do dziś święto 3 lipca jest tzw. świętem prorządowym. Opozycja
białoruska swoje święto obchodzi wcześniej, bo 25 maca dla upamiętnienia
ogłoszenia niepodległego państwa białoruskiego, które powstało po podpisaniu
traktatu brzeskiego (3 marca 1918). Za świętowanie w tym dniu na Białorusi
grążą sankcje, zarówno finansowe jak i karne.
Aby pozostać w temacie
numizmatycznym postanowiłem napisać kilka słów nt. rubla białoruskiego. Otóż, historia rubla białoruskiego,
który swój początek ma w roku 1992, kiedy to po rozpadzie ZSRR Białoruś stała
się suwerennym krajem (suwerennym jak suwerennym, formalnie to niepodległy
kraj, ale nieformalnie praktycznie w 100% zależny od Rosji), jest
stosunkowo krótka i naznaczona piętnem pogłębiającej się inflacji. Od samego początku w powszechnym obiegu
znajdowały się tylko banknoty. Monety na Białorusi emitowane były i są tylko i
wyłącznie jako walory kolekcjonerskie.
Rubel białoruski dzieli się podobnie jak rosyjski
"brat" na 100 kopiejek. Pierwsze
banknoty wyemitowano we wspomnianym 1992 roku. Miały nominały 50 kopiejek
oraz 1, 3, 5, 10, 25, 50 i 100 rubli. W momencie wprowadzenia ich do obiegu 1
rubel białoruski równy był 10 rublom nieistniejącego już ZSRR. Stosunkowo
szybko rosnąca inflacja zmusiła bank centralny do wyemitowania kolejnych,
wyższych nominałów 200, 500, 1 000 i 5 000 rubli.
Lata 1994 - 1999 to już nie
inflacja, ale galopująca inflacja. W tych latach do powszechnego obiegu trafiają
banknoty o nominałach 20 000, 50 000, 100 000, 500 000, 1 000 000 oraz 5 000
000 rubli. W styczniu 2000 roku prezydent, chcąc zahamować pogłębiającą się
recesję i galopującą inflację przeprowadza denominację polegającą na skreśleniu
trzech zer. Na niewiele się to zdało, bowiem w ciągu kolejnych 5 lat inflacja
niewiele się zmniejszyła.
W styczniu 2005 roku planowano
wycofanie rubla białoruskiego z powszechnego obiegu i zastąpienie go rublem
rosyjskim, co miało być
normalną koleją rzeczy wynikającą z wprowadzenia unii walutowej pomiędzy Rosją
a Białorusią. Do tego jednak nie doszło.
Lata 2009 i 2011 to dewaluacje waluty odpowiednio o 20
i 54 %. W roku 2012 roczna inflacja wynosiła ponad 100%. Do obiegu trafia
nominał 200 000. Rok później z obiegu zostają stopniowo wycofywane
banknoty 10 i 20 rublowe, ponieważ nie mają praktycznie żądnej wartości. Rok
2013 był w porównaniu do lat poprzednich bardzo stabilny – inflacja wynosiła
powiem „zaledwie” niewiele ponad 20%.
Tak oto w telegraficznym skrócie wygląda krótka
historia białoruskich banknotów powszechnego obiegu. Białoruś, mimo że
formalnie jest suwerennym krajem, to praktycznie w każdej gałęzi gospodarki
uzależniona jest od Rosji, która każdego roku „pompuje” miliardy dolarów, aby
utrzymać przy życiu i władzy „baćkę”.
Jakakolwiek walka siłowa z reżimem Łukaszenki jest walką z wiatrakami. O wiele
więcej korzyści przynosi pomoc i umacnianie narodu białoruskiego w budowaniu
ich tożsamości narodowej, kultywowaniu i dbaniu o własną kulturę i tradycję.
Więcej informacji / wizerunki banknotów na stronie Narodowego Banku Republiki Białoruś.
W tym miejscu warto wspomnieć jeszcze o tym, że od 1996 roku Narodowy Bank Republiki Białoruś
emituje okolicznościowe i kolekcjonerskie monety rublowe. Do tej pory
wyemitowano blisko 900 tematów. Monety, ze względu na to, że kraj nie ma
własnej mennicy bite są w krajach sąsiednich; Polsce, Litwie i Rosji. Wiele z
nich ma charakter propagandowy; upamiętnia rocznice ważne z punktu widzenia
obecnej władzy. Wśród nich jest jednak wiele o typowo kolekcjonerskim
charakterze, których tematyka jest dużo lżejsza. Na wizerunkach zaprezentowano
znaki zodiaku, zwierzęta, świętych prawosławnych i inne. Wiele z nich to bardzo poszukiwane na świecie walory kolekcjonerskie,
lubiane również przez polskich zbieraczy współczesnych monet lustrzanych.
ps. w piątek 11 kwietnia na Placu
Zamkowym w Warszawie odbędzie się koncert Solidarni z Białorusią. Wśród
zespołów wystąpi m.in. białoruska grupa Lapis Trubieckoj, znajdująca się na
czarnej liście Łukaszenki z zakazem koncertowania we własnym kraju.
O takich rzeczach to muszę przyznać, że jeszcze nigdy nie słyszałem. Chociaż samą numizmatyką zajmuję się od niedawna to muszę powiedzieć, że jest to bardzo szeroka dziedzina. Na tą chwilę najbardziej interesuje mnie pozyskanie złotych monet https://www.skarbnicanarodowa.pl/zloto/zlote-monety gdyż to one będą stanowiły trzon mojej kolekcji.
OdpowiedzUsuń