sobota, 22 marca 2014

Kolekcja monet w spadku po dziadku, czyli jak nie dać sie nabić w butelkę...

"Oferuję kolekcję monet II RP, którą znalazłem w mieszkaniu po śmierci dziadka" lub "Mam do sprzedania zestaw monet, które otrzymałem od znajomego". Tak rozpoczyna się opis do bardzo wielu monet oferowanych na Allegro w kategorii "Kopie i falsyfikaty". Dalsza część jest często mniej więcej następująca: "Nie znam się na monetach i nie wiem ile są warte oraz czy są prawdziwe czy nie, więc na wszelki wypadek wystawiam je jako kopie". Pokolenie internetu owszem dużo czasu spędzają przed komputerem, mniej własnoręcznie piszą bo większość na komputerze, czy czyta książki, ale na Boga!!!, czy to powód, żeby sprzedający traktowani ich jak ćwierćinteligentów?

Tego typu aukcje to klasyczny przykład na to, jak znaleźć "jelenia", sprzedać mu coś i mieć przy tym ręce czyste jak łza. Sprzedający, który daje taki opis na aukcji przy swojej monecie na 99.9% robi to celowo - doskonale wie, że oferuje fałszywkę, ale wierzy w to, że jedna na kilka osób nabierze się i wywinduje cenę wysoko, myśląc "kurcze, a nóż to będzie oryginał, wówczas zrobię interes życia, bo zamiast 5000 zapłacę tylko 500 zł".

Jedna z aukcji rozbawiła mnie naprawdę. W treści było mniej więcej coś takiego "Na swoich aukcjach sprzedaję monety z własnej kolekcji liczącej blisko 700 monet od Polski Królewskiej do czasów współczesnych, ale nie potrafię oszacować wartości tych monet oraz określić autentyczności, więc dla pewności wystawiam w zakładce Kopie i Falsyfikaty". Paranoja i kłamstwo do kwadratu, ktoś zaprzecza sam sobie. Najpierw pisze, że ma kolekcje 700 monet, którą zbierał od lat, a za chwilę, że tak zbierał, ale tak naprawdę to na tych monetach się nie zna. Debilizm wtórny i to do kwadratu na dodatek. 

Wszystkich, szczególnie tych, którzy wchodzą dopiero w numizmatykę, przestrzegam przed tego typu "okazjami". W 99% przypadków to perfidne żerowanie na niewiedzy początkujących kolekcjonerów. Nie wierzcie w tego typu okazje, bo sprzedający doskonale wiedzą, że oferują falsyfikaty, a opisem, że jest to spadek, po dziadku etc. próbują uwiarygodnić aukcję i dać cień nadziei licytującym, że może rzeczywiśćie to oryginał. NIE!!!. 


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz