niedziela, 18 maja 2014

"Co i jak kolekcjonować?" Oto jest pytanie ...

Do napisania tego posta zainspirował mnie Tomek, stały czytelnik mojego bloga, który od pewnego czasu bardzo pilnie i sumiennie zgłębia swoją wiedzę numizmatyczną. Kilka dni temu mailowo zwrócił się do mnie z pytaniem "Co zbierać?. Stanął przed dylematem, czy II RP czy monety królów polskich a może skupić się na historycznym mennictwie niemieckim lub rosyjskim? Szczerze powiem, że odpowiedź na tak postawione pytanie jest bardzo trudna. Niemniej jednak spróbuję podołać zadaniu i w poniższym wpisie pomóc choć trochę wszystkim tym, którzy stanęli lub lada chwila staną przed podobnym dylematem. 

Wielokrotnie odwiedzając tzw. "uznane i renomowane" antykwariaty numizmatyczne lub będąc na giełdach numizmatycznych byłem świadkiem sytuacji, w których właściciele z góry, żeby nie powiedzieć z politowaniem i pogardą patrzyli na młodego kolekcjonera, który przyszedł ze 100 zł w ręku, aby kupić swoją pierwszą historyczną monetę. Dla wielu z nich taka osoba to nie "prawdziwy klient" - prawdziwy to taki, który przyjdzie i kupi rzadkiego dukata za kilkanaście tysięcy złotych. Niestety jest to bardzo błędne myślenie. Dziś młody kolekcjoner ze 100 złotymi w ręku za kilka lat może być kolekcjonerem, który będzie szukał numizmatu za 10 000 zł. Rynek numizmatyczny to bardzo specyficzna branża w której trzeba patrzeć w perspektywie kilku lat a nie myśleć chwilą. Na szczęście nie wszyscy "uznani" tak podchodzą do młodych zbieraczy. Znam wiele przypadków gdzie każdy klient traktowany jest z należytym szacunkiem - zarówno ten ze 100 złotymi jak i ten z grubszym portfelem. Ci, którzy tak podchodzą do sprawy zdają sobie sprawę, że o każdego klienta należy odpowiednio zadbać, ponieważ tak się buduje jego lojalność.

Ogromna większość "starych wyjadaczy" swoją przygodę numizmatyczną rozpoczynała od drobnych monet obiegowych czy okolicznościowych 2 złotówek (które notabene kilka tygodni temu NBP przestał emitować - więcej TUTAJ). Z czasem, zdobywając i pogłębiając swoją wiedzę ukierunkowywali się na inne monety; jedni historyczne monety polskie inni zagraniczne. Wielu pozostało przy współczesnych monetach kolekcjonerskich. Co kolekcjoner to inna historia.

Podobnie było również w moim przypadku. Początki to skrupulatne zbieranie wg. katalogu współczesnych monet NBP; 2 zł oraz srebrnych 10 i 20 zł. Na bieżąco śledziłem fora i strony numizmatyczne, dzieliłem się opiniami. Z biegiem czasu zacząłem zgłębiać swoją wiedzę numizmatyczną. Zacząłem kolekcjonować monety okresu II RP - to bardzo popularny kierunek i przystanek wśród tych, którzy po raz pierwszy próbują z numizmatyki współczesnej przejść na "kolejny poziom" i rozpocząć przygodę z numizmatyką historyczną. Przez pewien czas zaniechałem nieco kolekcjonerstwo monet, aby po pewnym czasie powrócić i skupić się na mennictwie rosyjskim okresu carskiego... i tak zostało do dziś. Chcę tu jednak podkreślić, że pierwszy okres kolekcjonerstwa czyli współczesne monety wspominam niezwykle miło. Dzięki nim zdobyłem podstawową wiedzę, z którą dużo łatwiej było mi w dalszej kolekcjonerskie drodze numizmatycznej.

Wracając do sedna sprawy, czyli pytania "Co kolekcjonować?". Niestety jednoznacznie nie odpowiem. Nie ma na to jednej i konkretnej recepty. W moim przypadku zainteresowanie mennictwem rosyjskim wynikło poniekąd z tego, że interesuję się historią, językiem, kulturą krajów Europy Wschodniej oraz historią społeczną i polityczną Królestwa Polskiego XIX wieku pod panowaniem carów rosyjskich. Moneta sama w sobie dla mnie nie jest celem (tak wiem brzmi to niewiarygodnie). Stanowi ona dla mnie punkt wyjścia do poznania szerokiego tła historycznego z nią związanego.Od pewnego czasu zgłębiam swoją wiedzę o rublu z 1825 roku z wizerunkiem Konstantego Pawłowicza. Ale aby w pełni poznać historię tej monety studiuję poza okolicznościami jej wybicia także biografię Wielkiego Księcia Konstantego, jego działalność w Królestwie Polskim w latach 1815-1830 oraz jego relacje z bratem carem Aleksandrem I oraz resztą rodziny Romanowów (w obecnej chwili jestem w trakcie lektury książki W. Bortnowskiego "Wielki Książe Konstanty i Joanna Grudzińska" ). Decydując się na kolekcjonowanie monet danego okresu historycznego czy kraju musimy wybierać to co naprawdę nas będzie interesowało. Jeśli fascynuje nas historia średniowiecza, błędem byłoby kolekcjonowanie np. monet starożytnych i odwrotnie.

W samej numizmatyce niezwykle ważne jest ciągłe zdobywanie i pogłębianie swojej wiedzy oraz budowanie obok kolekcji monet, również biblioteki numizmatycznej. Bez niej budowanie profesjonalnej kolekcji skazane jest na porażkę. Temu zagadnieniu poświęcę jeden z kolejnych wpisów na blogu.

Oczywiście profesjonalna kolekcja numizmatyczna to nie tylko zbiór monet historycznych. Znam wiele fantastycznych i w pełni profesjonalnych zbiorów współczesnych monet. Wśród zbieraczy współczesnych monet dużym zainteresowaniem cieszą się bimetalowe monety świata. Wiele krajów emituje tego typu obiegówki, także nasza kolekcja będzie mogła stale się rozrastać. Największe zbiory takich monet, które znam liczą nawet 1 000 walorów. Są one ułożone wg. krajów, wszystkie skatalogowane i opisane. Zatem to nie są już żarty. W ostatnim czasie coraz większym zainteresowaniem cieszą się okolicznościowe monety 2 Euro, które jak twierdzi wielu wypełnią na polskim rynku lukę po 2 złotówkach Nordic Gold. Na temat tej grupy monet również przygotowuję wpis - do lektury zapraszam już niebawem.

Przykładów i tematów dla kolekcjonerów mógłbym mnożyć w nieskończoność. Jak powiedział mi jeden z numizmatyków - ilu kolekcjonerów, tyle kluczy do budowania kolekcji. Jest to bardzo trafne i prawdziwe stwierdzenie, bowiem najbardziej wartościowa kolekcja to nie ta budowana wg. katalogu a stworzona wg. własnego, unikalnego klucza. 

Do tego tematu z pewnością będę jeszcze wracał. Chciałbym, abyście również wy spróbowali się podzielić swoimi historiami numizmatycznymi i tym jak zbudowaliście swój klucz do waszego zbioru numizmatycznego.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz