niedziela, 13 kwietnia 2014

"Pasja Panie, Pasja ..."

Obiecałem sobie, że nie będę pisał o tym co dzieje się wokół zbliżającej się emisji monet NBP upamiętniających kanonizację Jana Pawła II. To jednak silniejsze ode mnie ... szczególnie po tym co zobaczyłem w sobotnim wydaniu Teleexpressu. Z ręką na sercu obiecuję, że w kolejnych postach będę pisał o, wg. mnie ciekawszych wydarzeniach numizmatycznych... ale narazie "Sokół wędrowny na bis ...".

Już w najbliższy wtorek 15 kwietnia Narodowy Bank Polski wyemituje 4 pamiątkowe monety upamiętniające zbliżającą się kanonizację Papieża Polaka - Jana Pawła II. Na rynku numizmatycznym / inwestycyjnym, największe emocje budzi emisja 1 kg srebrnej monety o nominale 500 zł. Nakład monety będzie ograniczony do 966 sztuk, cena emisyjna wyniesie 7 800 zł. Jednak na rynku wtórnym od pewnego czasu cena jest dużo wyższa od planowanej przez emitenta, a coraz większa dyskusja i rodzące się spekulacje tylko podnoszą jej cenę. Średnio trzeba zapłacić za nią w przedsprzedaży ok 10 000 zł, a wiedząc co działo się w roku 2008 przy okazji emisji np. Sokoła wędrownego, przypuszczam, że w dniu emisji może być dużo wyższa.

W sobotnim wydaniu Teleexpressu pokazano materiał sprzed siedzib NBP-ów w Polsce, przed którymi już ustawili się pierwsi "numizmatycy" i dzielnie czekają na upragnioną monetę. Zawiązały się specjalne komitety kolejkowe, powstały specjalne listy. Każdy komitet kolejkowy ma swój wewnętrzny regulamin - w jednych miastach zapisani ludzie muszą się przed bankiem pojawić co dwie godziny i "odfajkować" dalszą gotowość. Inne komitety są nieco bardziej liberalne - pozwalają bowiem każdemu z zapisanych wykorzystać 9 godzin na dobę w dowolny sposób (jedni idą na 9 godzin zdrzemnąć się do domu, inni dzielą sobie czas na kilka przerw po czym wracają dzielnie pod bank). A wszyscy Ci, którzy stoją przed bankami i wypowiadali się przed kamerami to "KOLEKCJONERZY", którzy z niecierpliwością czekają aby 1 kilogramową srebrną monetę dołączyć do swojej kolekcji. Nikt, absolutnie nike nie wspomniał o handlu (SIC!). Widać zatem, że polska brać kolekcjonerska nie jest taka biedna jak mi się wydawało, skoro wszyscy, którzy stoją pod NBP lekką ręką wyłożą blisko 8 000 zł, aby tylko mieć upragnioną monetę w kolekcji. "Pasja Panie, Pasja", można by sarkastycznie rzec.


3 komentarze:

  1. A ilu stoi w tych kolejkach nie z pasji a tylko z chęci czystego zysku?

    OdpowiedzUsuń
  2. za około 8tys wolałbym kupić "górę" prawdziwych monet i kropka.

    OdpowiedzUsuń