Kilkusetletnia moneta dla badaczy jest nieocenionym źródłem historycznym, z którego można odczytać wiele cennych informacji. Moje zainteresowania numizmatyczne aż tak daleko nie sięgają - ograniczają się przede wszystkim do monet XIX wiecznych, ale i te są doskonałym "materiałem" do poznawania i zgłębiania historii. Przygotowując się do mojego czwartkowego odczytu w Płocku pt. "Ciekawostki z zakresu mennictwa Imperium Rosyjskiego", który odbędzie się we czwartek 12 czerwca, postanowiłem przejrzeć zasoby internetu, aby dowiedzieć się nieco więcej na temat pomnika Aleksandra III, który możemy podziwiać na pamiątkowym rublu wybitym w 1912 roku. Przyznam szczerze, że poszukiwania (dodam, że narazie tylko bardzo pobieżne) przeszły moje najśmielsze oczekiwania - przede wszystkim ze względu na niezwykle bogaty materiał fotograficzny związany z samym pomnikiem.
Wielokrotnie w moich wpisach powtarzałem, że dla mnie moneta nie jest celem sama w sobie. Stanowi ona dla mnie punkt wyjścia do zgłębienia informacji o jej historii czy wydarzeniu z okazji którego została wyemitowana. Wśród pamiątkowych rubli okresu XIX-XX wieku, jeden zwrócił moją szczególną uwagę. Właściwie nie on sam w sobie, ale pomnik który uwieczniono na jego rewersie. Dziś nie ma po nim śladu - został bowiem bezpowrotnie zniszczony przez bolszewików. Pozostał jednak na licznych fotografiach i przede wszystkim na wizerunku monety, wybitej z okazji jego odsłonięcia. Zapraszam zatem do wspólnej "podróży" w przeszłość śladami rubla z 1912 roku i pomnika Aleksandra III, z okazji odsłonięcia którego owy rubel został wybity.
1 rubel 1912; srebro Ag 900; 5 000 sztuk; 20.00 g; 33.65 mm; Mennica St. Petersburg. Bardzo rzadka moneta. Prezentowany egzemplarz został w 2010 roku sprzedany Przez Warszawskie Centrum Numizmatyczne za ponad 50 000 zł. Wizerunek rubla jak i poniższych numizmatów upamiętniających odsłonięcie pomnika cara Aleksandra III (medale oraz żetony z zawieszkami) pochodzą ze strony www.wcn.pl
W poprzednim roku dwukrotnie miałem okazję odwiedzić Moskwę. Przyznam szczerze, że jeśli tylko będę miał okazję to będę wracał tam tak często jak będę mógł. Trudno opisać w słowach odczucia związane z poznawaniem przeze mnie tego miasta. Czuję do niego jakiś sentyment, uczucie którego nie potrafię opisać. Może kiedyś mi się tu uda, ale dziś nie potrafię tego ubrać w słowa. Wracając do tematu...
Zwiedzając Moskwę wielokrotnie przechadzałem się w miejscu, gdzie stał pomnik Aleksandra III, odsłonięty uroczyście 30 maja 1912 roku w obecności samego cara Mikołaja II. Niestety dziś nie ma po nim już śladu. Obok soboru Chrystusa Zbawiciela w miejscu gdzie stał pomnik, dziś jest skwerek i fragment zieleni. Warto dodać, że sam pomnik nie cieszył oczu ludzi zbyt długo, bowiem w lecie 1918 roku, czyli 6 lat po odsłonięciu, został bezpowrotnie zniszczony przez bolszewików.
fot. zbiory prywatne |
Sobór Chrystusa Zbawiciela (którego historia sama w sobie jest fascynująca), obok którego stał pomnik cara Aleksandra III. Monument zwrócony był w stronę przepływającej obok rzeki Moskwy.
Sama budowa pomnika, mimo że odsłonięto go dopiero w 1912 roku, swoją historią sięga roku 1894, czyli roku śmierci cara Aleksandra III. Wtedy to już ogłoszono "konkurs" na budowę monumentu upamiętniającego przedostatniego cara Rosji. Prace budowlane przy pomniku trwały 12 lat - od roku 1900 do 1912 i pochłonęły kolosalną jak na owe czasy kwotę 2 500 000 miliona rubli. Samo odsłonięcie pomnika 30 maja 1912 roku miało niezwykle uroczysty charakter. W wydarzeniu uczestniczyli bowiem m.in car Mikołaj II z małżonką Anną Fiodorowną oraz wielu wysoce postawionych urzędników państwowych.Cała uroczystość trwała kilka godzin w trakcie której w uroczystej paradzie spod murów Kremla pod odsłaniany pomnik przeszły carskie formacje wojskowe. Całość uświetniły salwy armatnie. Jakbyśmy dziś powiedzieli ...odsłonięcie pomnika odbyło się z wielką pompą i rozmachem.
Poniżej zdjęcia z uroczystego odsłonięcia pomnika
Sam pomnik wysokości kilkunastu metrów (niestety nie natrafiłem na informacje ile dokładnie, ale porównując z postaciami na fotografiach szacuję, że ok 10-15 metrów) wykonano z brązu. Prezentuje on postać cara Alessandra III siedzącego na tronie. W ręku trzyma on regalia władzy królewskiej; berło, jabłko i koronę. Tron osadzony był na monumentalnym granitowym cokole. Na jego czterech bokach umieszczono sylwetki dwugłowych orłów w koronie. Z przodu umieszczono napis: "Nasz wielki car Aleksander III Aleksandrowicz 1881-1894".
Niestety jak wspominałem wyżej, monument nie postał długo, bowiem już w lecie 1918 roku bolszewicy, którzy zacierali wszelkie ślady związane z okresem Rosji Carskiej, nie oszczędzili także tego (jak i wielu innych) pomnika. Do dziś zachowało się wiele zdjęć, na których możemy obejrzeć smutny koniec pomnika poświęconego przedostatniemu carowi rosyjskiemu. Wszystkie archiwalne zdjęcia pomnika umieszczone w tym wpisie pochodzą ze strony "Fotografie Starej Moskwy". Więcej informacji (w jęz. rosyjskim) o pomniku znajduje się TUTAJ.
Fotografie dokumentujące smutną historię bezpowrotnego zniszczenia monumentu przez bolszewików w lecie 1918 roku.
Mam nadzieję, że wpis ten choć trochę Was zainteresował i zainspirował do odkrywania historii "pisanej monetą". Na łamach DN będę jeszcze wielokrotnie publikował podobne wpisy, bowiem ile monet tyle potencjalnych tematów do odkrycia i opisania.
Całkowicie się z tym zgodzę i mnie najbardziej jeszcze fascynuje fakt, że taka moneta każda co do jednej, ma swoją własną historię. Dlatego numizmatyka jest tak fajnym zajęciem i poznawaniem przeszłości. Myślę, że jeżeli uda mi się nabyć złote monety https://www.skarbnicanarodowa.pl/zloto/zlote-monety to wtedy dopiero będę prawdziwym szczęśliwcem.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.
OdpowiedzUsuń